top of page
Szukaj

Złodzieje czasu i poczucia sensu, czyli o naszej relacji z wszechobecną technologią

  • Joanna
  • 13 paź 2023
  • 3 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 18 paź 2023



Bardzo bym chciała coś w życiu zmienić, ale nie mam czasu, ani siły …

Narzekamy często na brak czasu „dla siebie”. Brakuje nam energii na realizację celów, spełnianie marzeń. Często nawet nie planujemy, nie marzymy, bo nie mamy „okazji” sprawdzić, co dałoby nam przyjemność i satysfakcję. Jeśli już mamy plany i marzenia, czekamy z ich realizacją na chwile, kiedy życie da nam w prezencie czas i energię. Ale czy mamy pewność, że to kiedyś nastąpi? I czy naprawdę musimy czekać?

Złodzieje naszych zasobów

Całe dnie mamy wypełnione licznymi zadaniami. Zawodowymi i prywatnymi. Nieustannie „coś” robimy, cały czas „jesteśmy zajęci”. Większość czasu spędzamy przed monitorami komputerów i ekranami telefonów. Nawet wtedy, kiedy odpoczywamy. Jesteśmy na stałe “podłączeni” do narzędzi, które przyciągają i podtrzymują naszą uwagę powiadomieniami, podsuwanymi wiadomościami, “spersonalizowanymi” treściami. Jesteśmy w każdej chwili na bieżąco z informacjami ze świata. Widzimy, co dzieje się u znajomych. Wiemy, kto i z kim się pokłócił w świecie polityki. Możemy korzystać z niezliczonej ilości aplikacji, materiałów np. do nauki języków. Możemy posłuchać szumu drzew lub morza bez wychodzenia z domu . Możemy się „zrelaksować” przewijając posty na FB czy relacje na Instagramie, lub obejrzeć video na YT. Bez głębszej refleksji decyzje o tym, jak spędzimy najbliższą chwilę czy nawet dzień, oddajemy programom i aplikacjom, które “ułatwiają” nam życie, pomagają “oszczędzić” nasz czas, „zapewniają” relaks, pomagają się uczyć, dostarczają informacji i namawiają do zakupów. Dlaczego więc – skoro to, z czego korzystamy, ułatwia nam życie, projektowane jest dla naszej wygody – pod koniec dnia, tygodnia częściej czujemy zmęczenie i znużenie zamiast satysfakcji i poczucia sensu? Zapytani – dla wielu naszych aktywności online znajdziemy “jakieś” uzasadnienie. No właśnie: JAKIEŚ. Ale czy to, że pożytek jest JAKIŚ uzasadnia zaangażowanie naszego czasu, energii i uwagi?

Świat cyfrowy i my – kto, komu służy?

W świecie cyfrowym oddajemy dobrowolnie naszą uwagę i energię, ulegając wyrafinowanej inżynierii uwagi, uprawianej przez firmy technologiczne i potentatów mediów społecznościowych. Gubimy gdzieś autonomię i celowość naszego działania. Nieświadomie godzimy się na nieuważną pracę przerywaną powiadomieniami, sprawdzaniem poczty, przeglądaniem postów na FB, czy Instagramie, czytaniem skrawków informacji z ostatniej chwili. Akceptujemy niskojakościowy (od: niskiej jakości) wypoczynek, który jest na wyciągnięcie ręki i jedno kliknięcie. Zastępujemy nim spacer na świeżym powietrzu, spotkanie twarzą w twarz z przyjacielem, lekturę książki, która – wolna od aplikacji, powiadomień, odniesień – mogłaby wyciszyć nasz przebodźcowany umysł… Coraz trudniej jest nam się skupić przez dłuższy czas na bardziej skomplikowanych zadaniach. Niepostrzeżenie tracimy czas, koncentrację i celowość, a w konsekwencji poczucie głębszego sensu tego, co robimy.

Jak na nowo “usłyszeć” siebie?

Kiedy korzystamy z narzędzi cyfrowych, spróbujmy odpowiadać sobie na takie pytania:

  • Czy świadomie wybraliśmy to, co właśnie czytamy, czy oglądamy? Czy w tym celu usiedliśmy przy komputerze, wzięliśmy telefon do ręki?

  • Co zyskujemy, poświęcając temu uwagę?

  • Czy narzędzie, z którego korzystamy, jest najlepsze do realizacji naszego celu?

  • Czy to my je wybraliśmy, czy ulegliśmy “namowie” algorytmu lub “mody”?

  • Czy w ogóle go potrzebujemy?

  • Czy potrzebę, jaką to narzędzie zaspokaja, czuliśmy wcześniej?

  • Czy korzystając z niego nie czujemy, że cenny czas przecieka nam przez palce ?

Dzięki odpowiedzi na powyższe pytania możemy ograniczyć czas, który “z rozpędu” spędzamy online i przeznaczyć go na aktywności bardziej świadome, dzięki którym poczujemy, że żyjemy a nie tylko istniejemy. Że dokądś zmierzamy, a nie zabijamy czas między kolejnymi zadaniami, które zleca nam ktoś z zewnątrz. To garść zagadnień poruszanych w książce pt. „Cyfrowy Minimalizm” Cala Newporta. Bardzo polecam tę książkę, jeśli temat “porządkowania” relacji ze światem cyfrowym Cię interesuje.

  1. Co myślisz na ten temat?

  2. Jak wygląda Twoja relacja z wszechobecną technologią?

  3. Czy zauważasz jej wpływ na organizację Twojego dnia, życia i na sposób, w jaki pracujesz?

Serdecznie zachęcam do rozmowy w komentarzach. Każda próba ułożenia swoich myśli w formie pisemnej jest świetnym sposobem na naukę języka. A często go nie doceniamy Jeśli masz pytania dotyczące jakiegoś słowa, wyrażenia, czy konstrukcji pytaj śmiało. Tak się właśnie uczymy.


 
 
 

Comentarios


bottom of page