
Co decyduje o tym, że jedni czują sens swojego życia, a inni, mimo nieustającej aktywności, zaangażowania w różne zadania, czują jego jałowość.
“Strzeż się jałowości życia wypełnionego zajęciami” Sokrates
Żyjemy w czasach nadmiaru. I nie jest to tylko nadmiar rzeczy. Zalewa nas nadmiar wskazówek porad, możliwości, wzorów, opinii, wymagań. Realizujemy – często nieświadomie – plany innych ludzi, instytucji, mediów. Bezrefleksyjnie uznajemy za swoje priorytety, które wyznacza nam ktoś inny. Użyczamy nasz cenny czas, nie zyskując w zamian satysfakcji, spełnienia, poczucia sensu.
W konsekwencji często czujemy się przepracowani a równocześnie mało użyteczni. Cały czas zajęci, ale nieproduktywni. Czujemy, że dokądś biegniemy, ale nie wiemy dokąd.
Dlaczego tak się dzieje?
“Powiedz, co zamierzasz zrobić ze swoim jedynym, dzikim i bezcennym życiem” Mary Oliver
„Jeśli sam nie wyznaczysz priorytetów w swoim życiu, ktoś inny zrobi to za ciebie” – pisze Greg McKeown – autor książki „Esencjalista. Mniej, ale lepiej”, która stała się inspiracją do tego wpisu. Kiedy będziemy wiedzieć, co jest dla nas w życiu ważne, poradzimy sobie z problemem nadmiaru.
Łatwiej będzie nam zdecydować, jakie działanie najbardziej zbliży nas do naszego celu, a z jakiego powinniśmy zrezygnować. Zaczniemy robić właściwe rzeczy, we właściwy sposób i we właściwym momencie. Będziemy robić mniej, ale lepiej.
Jak szukać tego, co dla nas ważne? Poniższe pytania mogą stać się inspiracją do tych poszukiwań.
Jaki problem chcę rozwiązać?
Co mnie najbardziej inspiruje?
W czym jestem szczególnie utalentowany?
Jakie moje działanie może zaspokoić istotną potrzebę w otaczającym mnie świecie?
W rzeczywistości tylko nieliczne rzeczy mają wyjątkową wartość. Czasem to, czego nie robimy, jest równie ważne jak to, co robimy.
„Bez wielkiej samotności nie może powstać żadne poważne dzieło” Picasso
Żeby umieć odróżnić rzeczy naprawdę ważne od nieistotnych, żeby znaleźć to, co może stać się dla nas esencją życia, potrzebujemy przestrzeni do myślenia, czasu na patrzenie i słuchanie, przyzwolenia na zabawę, czasu na sen. Powinniśmy spędzać jak najwięcej czasu na badaniu różnych możliwości, zadawaniu pytań, słuchaniu i myśleniu.
„Kiedy staniesz się dziennikarzem własnego życia, przestaniesz nadmiernie skupiać się na nieistotnych detalach i zaczniesz dostrzegać ogólny obraz” – mówi McKeown.
Czy czujesz, że spełniasz się w życiu?
Czy to, co robisz, czemu poświęcasz swój czas daje ci satysfakcję?
Czy może masz czasem wrażenie, że musisz robić rzeczy, których wolałabyś nie robić, bo nie widzisz sensu w tym działaniu?
Jakie to są rzeczy?
Serdecznie zachęcam Cię do komentowania. Każda próba ułożenia swoich myśli w formie pisemnej jest świetnym sposobem na naukę języka. A często go nie doceniamy.
Jeśli masz pytania dotyczące jakiegoś słowa, wyrażenia, czy konstrukcji pytaj śmiało. Tak się właśnie uczymy.
Comments